Czy można montować ogrzewanie nadmuchowe w dużym domu – czy zapewni ono wystarczający komfort cieplny?

Ogrzewanie nadmuchowe polega na dostarczaniu – bezpośrednio do wszystkich pomieszczeń domu – powietrza, już nagrzanego do wymaganej temperatury. System ten eliminuje grzejniki, może też wyeliminować tradycyjne źródło ciepła, czyli kocioł. Najbardziej popularną i najbardziej oszczędna formą ogrzewania nadmuchowego jest system wentylacji mechanicznej z rekuperacją, czyli odzyskiem ciepła.

Już z nazwy wynika, że jest to połączenie dwóch układów – grzewczego i wentylacyjnego w jednym systemie. Do tego dochodzi jeszcze zapewnienie odpowiedniej wilgotności powietrza i jego filtrowanie, a także funkcja chłodzenia, która z powodzeniem może być wykorzystywana w upalne dni. Jest to więc sposób na stałą wymianę powietrza przez cały rok. Jakie jeszcze korzyści niesie system? Nie trzeba budować kominów wentylacyjnych, których w domu z wentylacją grawitacyjną jest z reguły kilka (co najmniej dwa lub trzy) i można zamontować nieotwierane okna, które są tańsze i bezpieczniejsze.

Podstawą działania rekuperacji jest odzysk ciepła z powietrza już zużytego w pomieszczeniu. Jak to działa? Do domu zasysane jest świeże, zimne powietrze – „wchodzi” ono przez czerpnię, która montowana jest najczęściej na północnej, nienasłonecznionej ścianie domu, min. 2 m ponad poziomem terenu, ale może też stać na ziemi w ogrodzie, lub w miejscu, gdzie powietrze jest najczystsze (nie od strony ulicy, z dala od studzienek kanalizacyjnych, kominów spalinowych, itp). Z czerpni przechodzi do centrali wentylacyjnej, w której zamontowany jest wymiennik ciepła-rekuperator. W nim następuje przekazanie ciepła chłodnemu, świeżemu powietrzu z ogrzanego, powracającego z pomieszczenia. To zużyte, ciepła powietrze „wraca” do centrali poprzez anemostat zamontowany na ścianie lub suficie, oraz kanał powrotny. A świeże, ocieplone w rekuperatorze i oczyszczone przez filtry powietrze, płynie do pomieszczenia innym kanałem i nawiewane jest przez inny, drugi anemostat. Tak więc, w każdym pomieszczeniu znajdują się dwa anemostaty – nawiewny i wywiewny, a w przestrzeni sufitu podwieszonego rozprowadzone są kanały, też podzielone na nawiewne i wywiewne, które nigdy się nie krzyżują.

Powietrze zużyte, po oddaniu ciepła świeżemu, jest usuwane z domu przez wyrzutnię. Ważne jest, by wyrzutnia była ponad czerpnią, znacznie od niej oddalona (min. 6 m), najlepiej na innej ścianie domu. Musi tak być, by przypadkiem wydalone, zanieczyszczone powietrze nie zostało z powrotem zassane przez czerpnię.   Wielkość domu nie ma znaczenia – w każdym jego pomieszczeniu uzyskamy taką temperaturę, jaką sobie zaprogramujemy. I tak, jak przy tradycyjnym ogrzewaniu, im dom ma większą powierzchnię, tym więcej zapłacimy za panujący w nim komfort temperaturowy. Jednak, w odróżnieniu od standardowego c.o., wydamy zdecydowanie mniej pieniędzy przy płaceniu comiesięcznych rachunków. Największy koszt trzeba ponieść w trakcie inwestycji - w dużym domu muszą być dłuższe przewody rozprowadzające powietrze i silniejsze wentylatory, tłoczące je na długi dystans. 

To z pewnością zwiększa koszty instalacji i w pewnym sensie też eksploatacji – więcej pieniędzy będzie trzeba wydać np. na energię, zasilającą wentylatory, czy rodzaj rekuperatora. Relatywnie jest to jednak nieporównywalne z ceną paliwa, potrzebnego do ogrzania domu. Jego powierzchnia nie ma aż tak dużego znaczenia również dlatego, że bardzo dużą rolę odgrywa tu sterowanie. System pozwala na regulację wielkości przepływu strumienia powietrza i jego temperaturę – w każdym pomieszczeniu. Również czyszczenie całego systemu, które musi odbywać się regularnie co 2,3 miesiące (filtry), nie zależy od wielkości domu, ale raczej od okolicy, w jakiej jest wybudowany i jakości otaczającego go powietrza.


Polecamy
Pozostałe poradniki