17 Spotkanie Branży Paliwowej - Polski Rynek Biopaliw

Drewniana posadzka a ogrzewanie podłogowe

Czasami niemożliwe jest mieć dwie rzeczy naraz – trzeba wybierać między dobrą i jeszcze lepszą. Tak do niedawna robili ci, którzy chcieli instalować w domu ogrzewanie podłogowe, a pod stopami mieć położoną posadzkę z drewna. Najczęściej rezygnowali z drewnianych desek, kładąc na grzejącą podłogę najlepiej przewodzące ciepło i najbardziej odporne na wypaczenia płytki ceramiczne lub kamienne.

Dzisiaj już wiadomo, że wykończenie drewnem podłogi z instalacją grzewczą jest możliwe. Zawdzięczamy to głównie nowym technologiom wytwarzania drewnianych elementów podłogowych. Spełnionych musi też być kilku warunków, którym odpowiadać powinna zarówno podłoga, jak i jej drewniana okładzina.

Przede wszystkim, może to być jedynie mariaż z ogrzewaniem wodnym. Jego przewody znajdują się w warstwie podkładu cementowego, ok. 4,5 cm poniżej powierzchni podłogi i nie mają z nią bezpośredniego kontaktu. Nie ma więc niebezpieczeństwa przegrzania drewna, co z pewnością zdarzy się przy zastosowaniu elektrycznego ogrzewania podłogowego, w którym grzejące przewody umieszczone są w warstwie kleju, mocującego posadzkę.
 
Podkład (jastrych cementowy lub anhydrytowy) musi być, po zalaniu instalacji, sezonowany i wygrzewany. Sezonowanie oznacza, że dopiero po upływie ok. 2 miesięcy można uruchomić ogrzewanie podłogi, zaczynając od niskiej temperatury i zwiększając ją codziennie, aż do osiągnięcia maksimum (nie więcej, niż 27 st. C). Po kilku dniach pełnego grzania, należy na odwrót – stopniowo zmniejszać temperaturę, aż do całkowitego wyłączenia. Tak przygotowany podkład daje gwarancje wytrzymałościowe i odporność na wykruszenia oraz deformacje, które mogą zniszczyć położoną na niego posadzkę. Ważne jest też, w czasie układania instalacji i wylewania jastrychu, podzielenie całej powierzchni grzejącej podłogi na mniejsze fragmenty, co uniemożliwi później niszczenie jej wierzchniej warstwy wskutek kurczenia i pęcznienia podkładu.
 
Na tak wykonaną podłogę można położyć nawet deski drewniane  – najlepiej dębowe (mają niski współczynnik skurczu i pęcznienia) oraz – uwaga – wielowarstwowe. Drewno warstwowe lepiej przewodzi ciepło, ma równomiernie rozłożone naprężenia i daje gwarancje mniejszych strat ogrzewania. Dzięki tym cechom deski warstwowe mogą mieć większe wymiary, a stosunek ich grubości do szerokości może wynosić nawet 1:10, podczas gdy w elementach litych 1:4.  Z tych względów bezpieczniejsze jest układanie na grzejącej podłodze deszczółek podłogowych z drewna litego, których szerokość z reguły nie przekracza kilku centymetrów. Długie i szerokie deski warstwowe powinny być na krawędziach sfazowane, co zamaskuje ewentualne zmiany ich kształtu i spowoduje, że będą dobrze wyglądały pomimo drobnych wypaczeń. Poza dębem odporne na odkształcenia pod wpływem temperatury są też niektóre gatunki egzotyczne np. merbau, iroko i najbardziej wytrzymały bambus.

Posadzkę drewnianą należy mocować do podkładu klejem, co poprawi przepuszczalność cieplną i zmniejszy kurczenie się i pęcznienie drewna. Posadzka klejona ma lepsze właściwości od jedynie układanej, np. na wpust-wypust, i to bez względu na wielkość drewnianych elementów. Ogrzewana podłoga nie powinna mieć za to wpływu na wytrzymałość i stan nałożonej na drewno warstwy wykończeniowej – lakieru, oleju, bejcy lub wosku.

W fazie eksploatacji drewnianej posadzki położonej na ogrzewanej podłodze dość istotne jest zachowanie mniej więcej stałej temperatury i wilgotności powietrza w pomieszczeniu. Wszelkie znaczne wahania obu tych parametrów mogą powodować zmiany naprężeń w materiale i jego wypaczenia.

Czysta energia to Propan-Butan
Pozostałe poradniki